Archiwum dla mróz

freezing cold

Posted in myśli with tags , , , on Piątek, 21 grudnia 2007 by Edinburgh

Tak w tej części świata mówią na zimno, wielkie zimno. Hehe, ale co to za zimno jak słupek rtęci pokazuje zaledwie -3 czy -5. To jeszcze nie jest tragedia. Wręcz przeciwnie powiedziałbym, że powód do radości.

Rano, stojący na przystankach ludzie patrzą na mnie z politowaniem i współczuciem. Biedak, nie stać go na bilet autobusowy. W pracy co chwilę słyszę, że jest baaaaaaaaaaardzo zimno.

Kiedyś na fizyce pan fizyk mówił nam o Einsteinie i pojęciu względności. I oto mamy pojęcie względności w czystej formie. To co dla wszystkich jest zimnem nie do zniesienia to dla mnie zaledwie chłodek. I wcale nie ściemniam.

Po pierwsze kiedy się człowiek przemieszcza na rowerze, to siłą rzeczy musi w to włożyć więcej wysiłku niż idąc. Daje to pozytywne efekty w postaci ogólnego rozgrzania organizmu.

Po za tym jeżdżę już od kilku miesięcy i do zimna mój organizm jest po prostu dobrze przygotowany.

Strasznie jest patrzeć jak bardzo ludzie przeświadczeni są o tym, że żeby było im ciepło to muszą siedzieć w ciepłym pomieszczeniu, ewentualnie w samochodzie. A to przecież nie prawda. Najlepiej nasz organizm ogrzewa się sam z siebie, jest stworzony do gospodarowania energią tak, żebyśmy nie zamarzli. Trzeba mu tylko dać szansę.

Przez tysiące lat ludzie żyli nie tylko we względnej zgodzie z przyrodą ale po prostu w przyrodzie. Przeciętny człowiek był co najmniej kilkadziesiąt razy odporniejszy na warunki atmosferyczne niż dzisiejszy homo televisorus.

I jeszcze jedno: traktując zimę jako zło konieczne tracimy co najmniej 1/4 naszgo życia. Zima to pora roku taka sama jak każda inna. A pod pewnymi względami nawet lepsza. W ziemie można się ślizgać na lodzie i jeździć na sankach, a mroźne zimowe powietrze jest niesamowicie orzeźwiające i wyjątkowo przyjemne.

Lato też jest przyjemne, ale przecież przeciętny człowiek ma dosyć lata pod koniec czerwca, kiedy nadejdą pierwsze upały. Więc po co cały czas narzekać. Lepiej zacząć cieszyć się tym co się ma.

Dzisiaj od rana była mgła, która wieczorem tak zgęstniała, że wróciłem do domu lekko przemoczony. Było wyjątkowo tajemniczo i cicho. Niepowtarzalne wrażenia.